Nie należy on do męża.
Moja koleżanka przewijała przy mnie swojego synka (11 miesięcy).
Wpierw myślałam, że coś mu się stało (ale ze mnie ignorantka) i już już miałam ją spytać pełnym żalu, ale i ciekawości głosem, kiedy doznałam olśnienia, że on może być obrzezany. Wszak są z USA.
Zamilkłam na wydechu.
Wrażenia estetyczne - negatywne.
Przynajmniej na niemowlęcym siusiaku.
A ja nadal nie wiem jak wygląda. Poczekam chyba na przyjazd siostry z siostrzeńcem z USA.
OdpowiedzUsuń