poniedziałek, 29 czerwca 2015

Dalsze życie przedszkolaka

W kończącym się już roku szkolnym wiele przeszliśmy i wiele nas jeszcze czeka.
Wsparcie jakie otrzymujemy od miasta i przedszkola jest przeogromne. Pisałam,  że Staś miał  problemy adaptacyjne.  Problemy niestety są nawet większe,  niż tylko adaptacyjne. 
Mamy dziecko,  które nie umie funkcjonować w grupie,  które rozprasza się jak jest 5 czy 6 osób,  jak dźwięki są za głośne. Nie bierze udziału w zabawach i zajęciach grupowych w przedszkolu.  Zamiast tego stanowczo mówi "nie",  popycha dzieci itp. 

Kilka lat temu pewnie zostałby opatrzony łatką "niegrzeczne dziecko",  ale tu jest inaczej.  Jestem pod wrażeniem tego jak wszyscy próbują się dowiedzieć o co tak naprawdę chodzi. Odrzucono luźno postawioną hipotezę zaburzeń integracji sensorycznej i Zespołu Aspergera. Przydzielono mu za to terapię psychomotoryczną (która koniec końców nie przyniosła spodziewanych rezultatów). 

W przedszkolu panie dały mu osobne miejsce do rysowania,  dzieci ma za plecami,  a przed sobą okno.  Pani posyła mu jedno dziecko do towarzystwa.  Nie jest zmuszany, a kiedy pani widzi, że rysowania ma po kokardki daje mu coś innego.  W szatni dostał najszersze miejsce,  żeby go dzieci nie przytłaczały.  I nadal szukają jak można mu pomóc. Podejrzewają AD(H)D. 

Plan na kolejny,  drugi i ostatni zarazem rok przedszkola jest taki:

- Staś dostaje asystenta do przedszkola (mieliśmy chłopca z ADHD i taki asystent brał go na spacer lub przytulał jak tylko widział,  że Philipp wychodzi już z siebie) 

- zamykamy terapię psychomotoryczną i zaczynamy psychoterapię dla dzieci (plan jest taki,  że kilka spotkań indywidualnych,  a później grupa,  żeby mu choć trochę pomóc w radzeniu sobie z emocjami i sytuacjami wymagającymi kontaktów społecznych) 

- w listopadzie rozmowa i wstępna decyzja czy Staś pójdzie do "normalnej"  szkoły czy do "kleingruppenschule"  (taka instytucja realizująca program nauczania zwykłej szkoły,  ale z klasami szescioosobowymi). 

Póki co tutejszy system w naszej ocenie funkcjonuje perfekcyjnie.  Zgaduję,  że wiele zależy od konkretnego nauczyciela,  ale każdemu życzę takich,  na jakich my trafiliśmy.