poniedziałek, 27 października 2014

Czy da się przeżyć w Szwajcarii bez języka niemieckiego?

Takie pytanie ktoś mi ostatnio zadał droga mejlową.
Prawdopodobnie wystarczyłaby odpowiedź "tak", ale moje serce i  umysł chcą się podzielić przemyśleniami.

To, na ile życie bez języka niemieckiego w Szwajcarii może być komfortowe zależy od kilku czynników - gdzie dokładnie mieszkamy, w jakim towarzystwie się obracamy oraz jaka jest nasza znajomość innych języków obcych, zwłaszcza angielskiego.

W dużych miastach i kantonach, gdzie się robi kasę, czyli jednocześnie jest wielu ekspatów język angielski wystarczy, aby nie zginąć. W urzędach, restauracjach, sklepach, szpitalach mówią po angielsku. Im dalej od większego miasta, tym ilość osób, które nie znają angielskiego będzie się zwiększała, ale nie powinno nam to znacząco utrudniać życia. Spodziewam się, że w małych kantonach, gdzie nie ma wielu firm IT/ubezpieczenia/finanse brak niemieckiego może być już dokuczliwy.

Jeśli my lub nasz partner pracuje w dużej korporacji, to prawdopodobnie ma znajomych mówiących po angielsku, a pewnie jego/jej znajomi będą częściowo naszymi znajomymi, więc tutaj brak niemieckiego też nie będzie przeszkodą.

Brak niemieckiego można też zacząć odczuwać jak nasze dziecko zaczyna edukację. Panie przedszkolanki prowadzą zebrania po szwajcarsku (można poprosić, aby było po niemiecku), nie wszystkie też znają angielski*. I dochodzi do tego problem porozumiewania się z innymi rodzicami, którzy przecież angielskiego znać nie muszą.

Rekordzistka, którą znam osobiście, jest Walijką, mieszka tutaj kilkanaście lat i dopiero niedawno zaczęła się uczyć niemieckiego - jej główną motywacją było to, że córka zaczęła szkołę.

Jakiś czas temu tutaj podawałam propozycje jak można uczyć się niemieckiego niewielkim nakładem finansowym.

Teraz mogę jeszcze polecić Duolingo, które jest fajnym dodatkiem do kursów oraz alternatywą dla osób, które z jakiegoś powodu nie mogą chodzić na kurs.


*Ze Stasiem do przedszkola chodzi dziewczynka, której rodzina naukę niemieckiego ma w bardzo głębkokim poważaniu. I wiosną, zanim były przydziały do przedszkoli, wysłali list do dyrekcji z prosbą, aby przydzielić córkę do przedszkola, w którym nauczyciel zna język angielski i voila!

2 komentarze:

  1. Kasiu
    15 minut dziennie darmowego nauczania na internecie www.dw.de to inwestycja istotna dla całej rodziny.
    przyciśnij guzik językowy i czytaj!
    http://privat-bank-wronka.blogspot.ch/2015/03/schule-deutsch-lehrplan-21.html?view=flipcard
    Jak będziesz miała pytania co do szkol w CH to napisz:
    mp8.8tv@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężka sytuacja na pewno ale wbrew pozorom język niemiecki wcale nie jest ciężkim językiem. Ja sama mieszkałam w Berlinie 4 lata i nauczyłam się tak języka, że teraz dorabiam sobie jako tłumaczka. Dla utrwalenia mojej znajomości języka czytam sobie różne blogi np. https://www.tlumaczenieniemieckiego.pl i tak jestem na bieżąco. Na pewno szybko nauczysz się języka :)

    OdpowiedzUsuń