sobota, 10 marca 2012

Wróćmy do śmieci


Dziś sobota. Staś dopiero drugi dzień bez gorączki, zatem postanowiliśmy dać mu jeszcze czas na regenerację i zostaliśmy w domu (czyt. nie zaplanowaliśmy żadnej wycieczki).

Staś i Michał wynieśli śmieci "codzienne" czyli zwykły shit oraz kompost, a ja postanowiłam ponownie odwiedzić wysypisko śmieci. Nie jest to prawdziwe wysypisko, ale miejsce, gdzie można oddać śmieci, które nie są "codzienne". Zatem przyjaciele, jeśli się do nas wybieracie, a macie zbędny styropian, klawiatury lub czajniki, to właśnie tam mogę Was zabrać. Wysypisko to dzieli się na dwie części, kontenery na ubrania, szkło i reklamówki stoją niejako na zewnątrz ośrodka, a resztę oddaje się na sporej hali otaczającej dziedziniec. Na dziedzińcu można zaparkować lub spytać pracownika, gdzie wyrzucić smieć X.

Dziś w menu miałam dwa stare czajniki, dwa worki (każdy po 60 l) styropianu, trochę szkła, siatek i worek z ubraniami. Wszystko poszło na tyle gładko, że mogłam wykorzystać czas dzielący mnie od jednego śmiecia do drugiego, na naukę niemieckiego. Uczyłam się zatem w praktyce czytając naklejki na kontenerach.

Oto co znalazłam na dzwonach od szkła.





Naklejka głosi, że szkło można wyrzucać jedynie od poniedziałku do soboty 7.00-19.00 oraz, że nie można wyrzucać ani w niedzielę ani w dni wolne od pracy.
Pierwsza myśl: ale przecież te kontenery stoją na zewnątrz, nikt ich nie zamyka, nie kontroluje.
Druga myśl: Szwajcarzy mają swoje sposoby.

Anegdota.

Niebezpośredni znajomy Michała z pracy, po prostu jeden z pierdyliarda pracowników, dostał mandat za wyrzucenie śmieci poza godzinami.
Był to co prawda papier, ale nie wiem do końca jakie były okoliczności, czy hala była zamykana czy nie, jaki był dostęp do miejsca itd.

A było tak. Pojechał bohater wywieźć przygotowany papier, zobaczył, że zbiórka nieczynna, więc położył grzecznie paczkę zaraz obok. Po jakimś czasie dostał mandat. Okazało się, że sam się podłożył, bo w paczce z papierem zostawił kopertę ze swoim nazwiskiem.

Koniec anegdoty.

Ciekawe jak śledzą nieposłusznych wyrzucająych butelki lub ubrania. Możliwe, że nawet nie chcę się dowiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz