sobota, 15 października 2011

Kradzież w Szwajcarii

W różnych krajach różne rzeczy stanowią egzotykę. I tak w Szwajcarii egzotyką jest kradzież. Kradzież się oczywiście zdarza i w Szwajcarii, ale przeciętny Szwajcar jest do jej odparcia mentalnie zupełnie nieprzygotowany. Przykłady:

  • przed sklepem spożywczym Denner znajdują się stojaki na parasole, żeby oszczędzić klientom konieczności włóczenia się po sklepie z mokrym parasolem. Stojaki są tak umieszczone, że kradzież jednego parasola, a nawet dziesięciu nie stanowiłaby dla nikogo żadnego problemu. Jednak z tego, że stojaki cieszą się niesłabnącym powodzeniem, wnioskuję, że nic z nich nie ginie.
  • w naszej miejscowości znajduje się przy drodze samoobsługowy stragan z kwiatami. Samoobsługowość polega na tym, że należy zatrzymać samochód przy straganie, zabrać sobie wybrane kwiaty i wrzucić pieniądze do skarbonki. Zachęcam teraz czytających do wyobrażenia sobie straganu z owocami przy drodze w Polsce, którego nikt nie pilnuje.
  • jestem właśnie w małym hotelu. Bar jest zamykany o 20:00. O 19:50 poszedłem do prowadzącego ten lokal zamówić wino. Nalał mi, po czym oświadczył, że on zaraz kończy pracę, więc jeśli będę chciał czegoś jeszcze, to mam sobie sam znaleźć i wyjąć zza baru, po czym mam sobie sam dopisać to do rachunku :-).

2 komentarze: